Heh... Co za głupie pytanie! Na pewno słyszeliście.
Od malucha wszyscy wpajają mi biblię. Mówią jaki to Jezus był dobry, jacy to Oni wszyscy byli dobrzy. Apostołowie, Maria, Józef i wiele innych.
Jeżeli jednak nie słyszałeś o wniebowzięciu Marii to było to pokrótce powiem Ci, że było to po prostu zabranie całego ciała z duszą do nieba.
Zapytam teraz o coś podobnego, ale jednak całkowicie odmiennego.
Słyszałeś kiedyś może o wpiekłowzięciu?
Na pewno nie. Bo kto takiemu szaremu człowieczkowi jak Ty mógł powiedzieć o takiej trudnej do zrozumienia rzeczy.
Pewnie teraz sądzisz, że jestem obłąkany. Mówisz, że nie ma czegoś takiego jak wpiekłowzięcie.
Jeżeli jest wniebowzięcie, to dlaczego nie miałoby być przeciwności tejże praktyki.
Jestem jednym z niewielu, którzy poznali jego sekret.
Mam nadzieję, że nie jesteś aż tak głupi, żeby nie wiedzieć gdzie jest uważane przez ogromną rzeszę ludzi za święte państwo.
Biblioteki Watykanu skrywają naprawdę wiele tajemnic. Kto by się spodziewał, że można tam znaleźć inskrypcje zawierające inwokacje do demonów.
Co kto lubi. Jeżeli umiesz szukać, to zawsze znajdziesz to, co akurat Cię interesuje.
Przechadzając się pomiędzy regałami zwróciłem uwagę na jedną książkę. Nie była ani zdobiona, ani nie wyglądała jakoś pięknie. Zwykła książka, trochę podarta. Od razu spojrzałem na tytuł: "Wpiekłowzięcie". Przez krótką chwilę zastanawiałem się o co może chodzić.
Jako wierzący katolik, co niedzielę chodzący do kościoła nigdy nie słyszałem o czymś takim.
Ciekawość wzięła górę i postanowiłem tę książkę "wypożyczyć"
Na wstępie przywitała mnie małą karteczką informującą, że to co przeczytam w niniejszej księdze, to niewykorzystany fragment biblii nowego testamentu napisany przez Piątego, a praktyki w niej opisane od początku świata uważane są za herezję.
Co kurwa? - pomyślałem.
Przecież nowy testament został napisany jedynie przez cztery osoby. Kim do cholery jest Piąty?
Lektura pochłonęła mnie do reszty. Książka była tak ciekawa, że często zapominałem o jedzeniu.
Czytałem ją godzinami.
Były w niej opisane rzeczy, których żaden normalny człowiek ani ksiądz nie potrafi sobie wyobrazić.
Natrafiłem na listę.
Listę osób i dat.
Musi być naprawdę stara, albo coś jest nie tak.
Są na niej dziwne imiona i nazwiska, często bardzo długie, ale najdziwniejsze są te daty.
Jeden mężczyzna ma przy swoim nazwisku datę z roku ok. 30 tysięcznego.
Jakim cudem!?
Teraz wiem!
Wpiekłowzięcie, działa jak wniebowzięcie tylko nie jest to pojedynczy przypadek!
Pewna część książki opowiada o losach ludzi. Bardzo złych ludzi, ale także ludzi o najczystszych na świecie sercach.
Zostali Oni nagrodzeni przez Piątego za znalezienie księgi!
Piąty jest tworem towarzyszącym ludzkości od początku.
Jak Bóg, czy inne bakterie.
Od początku świata tworzył księgę, aby ludzie, którzy są na tyle odważni by wziąć ją do rąk mogli zostać za swą odwagę nagrodzeni.
Postanowił opublikować ją w czasie kiedy pisana była także święta księga, lecz po latach ktoś postanowił usunąć jego dzieło z nazywanej w naszych czasach Świętej Biblii.
Nie da się tego wyjaśnić tak samo jak istnienia Boga, więc zostawię Ci to do samodzielnego przemyślenia. Niestety nie mogę powiedzieć Ci, co musisz zrobić aby zostać wpiekłowziętym, ale uważam, że jeżeli będziesz wykazywał się niezłomną odwagą, to nie ważne czy będziesz szlachcicem, czy też bezdomnym to dostaniesz szansę otrzymania nagrody.
Wpiekłowzięcie to nagroda za odwagę i wszystkie grzechy popełnione tu na ziemi.
Uważam, że w miejscu, do którego się udaję będzie mi dużo lepiej niż tutaj. Nie obchodzi mnie rodzina, przyjaciele i wszyscy inni ludzie. To tchórze.
Ja właśnie otrzymuję swoją nagrodę i wchodzę do bramy.
Bramy do piekła stoją dla mnie otworem!
Vexilla Regis Prodeunt Inferni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz