Osobiście uważam, że ta płyta może być jedną z lepszych, które ów zespół do tej pory wydał. Nie jest to ten sam happysad co kiedyś. Nie jest to "Nieprzygoda", ani też "Ciepło/ Zimno".
Nie jest to nawet podobne do którejkolwiek płyty, czy piosenki happysadu.
Może podchodzę do tego wydawnictwa zbytnio optymistycznie, zwłaszcza że usłyszałem tylko dwie piosenki, ale te teksty, w połączeniu z tą muzyką są po prostu piękne.
Z resztą sami zobaczcie.
Mimo, że muszę czekać jeszcze jakiś czas, aż płyty wreszcie zostaną rozesłane do odbiorców, to nie żałuję, że zamówiłem najbogatszą (i nie aż tak drogą) edycję płyty.
Zdania w komentarzach pod piosenkami są bardzo podzielone. Jedni mówią, że to nie ten sam happysad co kiedyś. Jedni, że to świetne.
Zgodzę się z obydwoma grupami ludzi. To całkowicie inny happysad niż kiedyś, poszli w stronę elektroniki i tak dalej.. ale... to brzmi świetnie.
Gorliwie czekam na to, aż wreszcie dostanę swój egzemplarz i zanurzę się w fali muzyki, która pochłonie mnie na długi długi czas.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz