piątek, 4 lipca 2014

Moja... wena?

 Budzisz się późno w nocy, zastanawiasz się chwilę dlaczego... i przychodzi wena. Większość "normalnych" ludzi położyłaby się dalej spać i zapomniałaby o tym, o czym myślała w tamtym momencie. Ale mój mózg działa troszeczkę inaczej. Przychodzi wena, do weny dochodzi myśl "Dlaczego by nie napisać tego w nocy, przecież już jest prawie rano, to w najgorszym wypadku zasnę przy pisaniu, ale będę miał to co chciałem"
 Wstaję, włączam komputer i zaczynam pisać, wylewać to co w danym momencie przychodzi mi do głowy na e-papier. Zwykle popijam do tego colę i zajadam się ciastkami. Zdrowe odżywianie to przecież podstawa (: Te dwa produkty potęgują jeszcze moją wyobraźnię. Czy to rysunek, czy jakieś opowiadanie, cokolwiek to jakieś 100% z tego piszę w nocy. Inaczej nie umiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz